We wpisach blogowych często opisuję kosmetyki i naturalne substancje, które wspierają ochronę i regenerację określonego typu skóry. Pojawia się jednak z pozoru błahe pytanie: „jaką w zasadzie mam cerę?!”. To bardzo ważne, żeby prawidłowo ją rozpoznać, ponieważ z taką wiedzą łatwiej podjąć niezbędne działania. Przejdźmy do konkretów.
Podział nr 1
CERA SUCHA
Suchą skórę rozpoznajemy przez jasny kolor i charakterystyczny brak elastyczności. Nierzadko widać na niej zaczerwienienia i przebarwienia. Z takim ładunkiem genów szybko przychodzą pierwsze objawy starzenia skóry, nawet w okolicach 20-stki. Na szczęście zmiana diety i dobór kosmetyków mogą pomóc rozwiązać ten problem.
CERA TŁUSTA
Tłustą cerę poznamy przede wszystkim po charakterystycznej, błyszczącej powierzchni, na której odznaczają się rozszerzone pory i zaskórniki. Co sprawia, że skóra przybiera lekko szarożółtego odcienia, jest słabo ukrwiona? Oprócz czynników genetycznych niebagatelne znaczenie mają także metabolizm, stres czy hormony. Do zalet tłustej cery należy jej późniejsze starzenie. Choć osoby z taką skórą często narzekają na trądzik i nadczynność gruczołów łojowych, przynajmniej nie martwią się zbyt szybkim pojawieniem zmarszczek.
CERA MIESZANA
To niezwykłe, jak bardzo różna może być nasza cera. Co więcej, niektórzy ludzie mają skłonność do… obu podstawowych typów skóry. Wtedy mówimy o cerze mieszanej. Może to wyglądać w następujący sposób: czoło, broda i nos mają znamiona skóry tłustej, a policzki – suchej. Jak łatwo się domyślić, sprawa pielęgnacji nieco się komplikuje. W takim przypadku kluczem jest dobranie uniwersalnie skutecznych kosmetyków.
Podział nr 2
CERA TRĄDZIKOWA
Wbrew pozorom z problemami trądzikowymi borykają się osoby w każdym wieku, nie tylko nastolatki. Na pojawianie się wyprysków wpływają hormony i działanie układu trawiennego. Kto regularnie cierpi z powodu wysypów „pryszczy” na całej twarzy, a nawet skórze pleców czy klatki piersiowej, ten wie, że higiena ma niewielkie znaczenie. Dbanie o cerę nie rozwiązuje jednak całkowicie problemu. Dlatego warto poszukać odpowiednich kosmetyków i skonsultować się z lekarzem dermatologiem, który po rozpoznaniu cery może nawet zalecić kurację farmakologiczną, która wymaga nakładu czasu i pieniędzy, ale efekty bywają naprawdę zadowalające.
CERA WRAŻLIWA
Chociaż cerę wrażliwą często dziedziczy się z całym bagażem genetycznym, jej delikatność może pojawić się nieco później niż przy narodzinach. Skórę nazywamy wrażliwą, gdy wyjątkowo źle znosi mydło i kosmetyki, szczególnie te o bardzo chemicznym składzie. Należy też uważać ze słońcem, solarium czy klimatyzacją. Jednym słowem – im więcej przemyślanej pielęgnacji i naturalnej ochrony, tym lepiej.
CERA NACZYNKOWA
Posiadasz na twarzy charakterystyczne, czerwone siateczki? W takim razie masz najprawdopodobniej cerę naczynkową. Niestety, ale to w prostej linii prowadzi do pojawiania się stanów zapalnych, rumienia. Pękające naczynka są sygnałem, że istnieje potrzeba odpowiedniego doboru kosmetyków, a także optymalnej diety.
Dobre, naturalne kosmetyki to podstawa
Niezależnie, który podział na cery weźmiemy pod uwagę, generalna uwaga jest jedna: zawsze należy dobierać kosmetyki pod kątem cery, którą się ma. Dzięki temu nie pogłębiają się niepożądane efekty, a przeciwnie – można liczyć na poprawę efektu i zdrowszy wygląd.
Dlaczego kosmetyki naturalne okazują się w tym momencie najlepszym wyborem? Ponieważ są najbardziej uniwersalne. Nie podrażniają cery wrażliwej, nie wzmagają trądziku, wygładzają cerę naczynkową, sprawdzają się i w przypadku cery suchej, i w przypadku tłustej. A przy tym wszystkim naturalnie wzmacniają i odbudowują skórę. Zdecydowanie warto sprawdzić ich skuteczne działanie.