W kosmetykach domowych, którymi się dzielę na tej stronie, często wykorzystuję starannie wyselekcjonowane oleje ekologiczne o znakomitych właściwościach pielęgnacyjnych. Dzisiejszym wpisem pragnę przybliżyć dwa, które bardzo lubię i polecam. Poznaj oleje babassu oraz avocado i zastosuj je w praktyce, a Twoja skóra naturalnie odzyska blask, siłę i nawilżenie.
Olej babassu
Orbignya cohune seed oile – czyli po prostu olej babassu – pozyskuje się z palmy Babassu, która jest charakterystyczną, dziką rośliną brazylijskiej dżungli. Rośnie głównie na północy i na wschodzie Amazonii, w całkowicie naturalnych warunkach. Rdzenni mieszkańcy już wieki temu wykorzystywali jej wyjątkowe właściwości, a dziś my, Europejczycy, możemy sięgać po to ekologiczne dziedzictwo w postaci organicznych olejków.
Owoce palmy zawierają twarde orzechy, których okres dojrzewania przypada na drugą połowę roku kalendarzowego. Z orzechów pozyskuje się nasiona, a te, tłoczone na zimno, dają olej, który przy zachowaniu zasad tradycyjnego oczyszczania stanowi rewelacyjną substancję do naturalnej pielęgnacji.
Olej babassu topi się już w temperaturach przekraczających 20 stopni Celsjusza, a w niższych jest miękkim masłem. Skład substancji to w większości wartościowe tłuszcze (jednonienasycone, dwunienasycone, trójnienasycone). Warto stosować go jako naturalny filtr UV, a także korzystać z właściwości antyseptycznych, syntezujących białko i zwalczających rozwój bakterii.
Chętnie wykorzystuję olej babasssu do przygotowywania kosmetyków, ponieważ świetnie stymuluje skórę suchą i wrażliwą, nie wywołując podrażnień. Łatwo się wchłania i ma przyjemną fakturę. Poprawia także ukrwienie skóry i sprzyja oczyszczeniu. Olej babassu można stosować przy komponowaniu praktycznie każdego kosmetyku – od balsamu, przez pomadkę, po maseczki do włosów.
Olej avocado
Z Brazylii przenieśmy się do równie pięknego kraju, jakim jest Meksyk. Tam, w tropikalnych lasach, rośnie awokado, którego owoce możesz znać chociażby z ciekawych, egzotycznych dań. Przypominające z daleka gruszki owoce tłoczy się, uzyskując w ten sposób naturalny olej zawierający jednonienasycone i wielonienasycone kwasy tłuszczowe, polecane do zdrowej, ekologicznej diety. Co ciekawe, olej awokado w kuchni cechuje się podobnie korzystnymi właściwościami co znacznie popularniejsza oliwa z oliwek. Mnie jednak najbardziej interesuje możliwość wykorzystania olejku w domowych kosmetykach.
Zwracam uwagę, żeby zamawiany olej był tłoczony na zimno i nierafinowany. To pozwala zachować jego naturalne właściwości. Jest prawdziwą bombą witaminową, by wspomnieć chociażby o A, zawartości witamin B, D, E, H, K i PP, o cennych, wzmacniających skórę pierwiastkach nie wspominając. Trudno wymienić jednym tchem wszystkie korzyści, jakie otrzymuje Twoja skóra poprzez kontakt z olejem avocado.
Regeneruje, odżywia oraz intensywnie nawilża skórę. Dzięki witaminie E powstrzymuje widoczne efekty starzenia i łagodząc niekorzystne zmiany. Świetnie sprawdza się do walki z trądzikiem i podrażnieniami. Natłuszczenie powstrzymuje utratę wody, a wolne rodniki praktycznie nie mają czego szukać na Twojej cerze. Jeśli miałabym polecać stosowanie tego oleju poza moimi kosmetykami, wskazałabym również na włosy. Taka maseczka może przynieść wspaniałe efekty.
Podsumowując – cieszę się, że w swojej pracy sięgam wyłącznie po ekologiczne substancje, których skuteczne działanie zostało udowodnione. W następnych wpisach przybliżę kolejne substancje, bez których nie wyobrażam sobie moich ukochanych kosmetyków naturalnych handmade. A Ty – jakie masz doświadczenia związane z olejkiem babassu i awokado? Czekam na Twoje komentarze!
